Choroby
zębów (zarówno mlecznych jak i stałych) są drugim, po migdałkach podniebiennych,
najczęstszym ogniskiem zakażenia w organizmie. Mogą być przyczyną:
reumatoidalnego zapalenia stawów, zapalenia wsierdzia, gośćca, zakrzepowego
zapalenie żył, chorób skóry, odczynów alergicznych i wielu innych. O
niebezpieczeństwie tych schorzeń nikogo chyba nie trzeba przekonywać a
najlepszym sposobem ich zapobiegania jest eliminacja potencjalnych ognisk, czyli
zachowanie jak najdłużej zdrowych zębów, z żywą miazgą i zdrowym przyzębiem.
Osiągnąć to możemy tylko i wyłącznie realizując pełną profilaktykę próchnicy i
leczenie jej w jak najwcześniejszej fazie.
Dlaczego jednak
takich zębów nie usunąć. Przecież w ten sposób pozbędziemy się z organizmu ogniska zakażenia. Owszem,
pozbędziemy się. I prawdopodobnie zafundujemy dziecku jedną z licznych, mniej
lub bardziej groźnych wad rozwojowych.
Istnieje bardzo silne powiązanie wyrzynania
się zębów stałych z resorpcją korzeni mleczaków. Ponadto zęby mleczne stanowią
swoiste utrzymywacze przestrzeni dla wyrzynających się zębów
stałych. Natomiast parcie wyrzynających się kolejnych zębów na zęby sąsiednie to
podstawowy bodziec dla wzrostu szczęki i żuchwy. Także rozwój stawów skroniowo-żuchwowych i
mięsni biorących udział w żuciu w głównej mierze zależy od zdrowego uzębienia
mlecznego. Brak zębów mlecznych oraz obecność zębów z ubytkami zmienia
całkowicie mechanikę stawów. Dziecko
podświadomie szuka miejsc, którymi może bezboleśnie pogryźć pokarm. Jeśli
dolegliwości bólowe nie są jeszcze zbyt duże to nawet nam o tym nie powie. Tak
więc przedwczesne usunięcie zębów mlecznych może prowadzić do utrudnionego
wyrzynania się zębów stałych, zatrzymania wyrzynania, wszelkiego rodzaju
przemieszczenia zębów, wady zgryzu do bardzo poważnych zaburzeń wzrostu szczęki
i żuchwy.
I ostatnia
sprawa. Im wcześniej dziecko rozpocznie wizyty u dentysty tym wcześniej będzie
możliwość skontrolowania stanu zębów, jakości higieny, przyczepów wędzidełek.
Wcześniej rozpoczniemy wykształcanie nawyku regularnych wizyt w gabinecie,
wychwycimy wczesne stadia próchnicy, które możemy leczyć bezboleśnie a co za
tym idzie unikniemy jednoznacznego
kojarzenia dentysty z bólem. A właśnie taki „uraz z dzieciństwa” jest według
pacjentów najczęstszą przyczyna ich późniejszych zaniedbań w leczeniu zębów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz