Strach przed dentystą to strach przed bólem. I ten
strach to najczęstszy powód rezygnacji z regularnych wizyt u dentysty.
Całkowicie niesłusznie. W dzisiejszych czasach środki znieczulające i metody
ich podawania są na tak wysokim
poziomie, że nie tylko leczenie czy usuwanie zębów ale sama aplikacja
znieczulenia są bezbolesne. Także osoby uczulone na składniki tradycyjnych znieczuleń
nie są skazane na ból. Istnieją środki znieczulające nie dające reakcji
alergicznej. Ponadto pojawiły się już metody leczenia bez wierteł i bez bólu i
nie mówię tu o nieszczęsnym i nieskutecznym żelu ale o abrazji powietrznej
(patrz zakładka „abrazja”). Tak więc „ucieczka” przed dentystą nie ma sensu. Po
pierwsze i tak nie uciekniemy. Wcześniej czy później trafimy w jego ręce i to
właśnie z powodu bólu, którego tak się baliśmy. Bólu, który będzie nas katował
przez kilka dni i nocy, bo może przejdzie a poza tym, przecież musimy „nastawić się” na wizytę. Po drugie
ząb bolący to prawie zawsze leczenie kanałowe i martwy ząb (a lepiej mieć zęby
żywe niż martwe). A po trzecie leczenie kanałowe to wydatek co najmniej
kilkakrotnie większy co też ma nie małe znaczenie. Lepiej więc, nawet po jednym
zębie miesięczne lub z jakąś formą płatności ratalnych zrobić generalny
porządek a potem na bieżąco, regularnie dokonywać przeglądów.
A teraz kilka słów o najnowocześniejszym sposobie
znieczulania pacjenta.
The
Wand to sterowane komputerowo systemy do bezbolesnego podawania znieczuleń
stomatologicznych. System składa się z małego komputera i specjalnej końcówki,
która z wyglądu przypomina długopis. Samo podawanie znieczulenie odbywa się
manualnie – lekarz przykłada końcówkę do dziąsła pacjenta i pod kontrolą
mikroprocesora podaje lek znieczulający. Komputer cały czas informuje o
kolejnych etapach przenikania leku do tkanek i kontroluje proces aplikacji -
tempo podawania i ciśnienie. Przyczyną bólu podczas znieczulenia tradycyjną
strzykawką jest rozpieranie tkanek – płyn znieczulający jest wtłaczany pod
ciśnieniem co je "rozpycha". The Wand działa zupełnie inaczej. Płyn
jest podawany z prędkością fizjologiczną, tzn. taką, która pozwala tkankom na
bieżąco go wchłaniać – nie tworzy się wysokie ciśnienie, dlatego nie ma
przykrego odczucia rozpierania dziąsła. Komputer cały czas kontroluje, czy
tempo aplikacji jest właściwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz